
„Kolejne pokolenia Rosjan dorastają pod wpływem fałszywej propagandy, przedstawiającej w sposób kłamliwy obraz współczesnego świata. Owa propaganda Kremla ma charakter totalny, przypominający najbardziej mroczne czasy nazistowskie czy sowieckie. Przesiąknięci strachem i nienawiścią Rosjanie nie tylko napadli na mój kraj, ale stale dopuszczają się też zbrodni wojennych, za które będą musieli ponieść odpowiedzialność” – tłumaczyła Olha Herasymiuk, przewodnicząca Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Ukrainy, podczas I edycji szczytu „Stop dezinformacji i rosyjskiej propagandzie” na Zamku Królewskim w Warszawie.
Ekspertka dodała, że przez lata agresywna polityka Rosji spotykała się z obojętnością demokratycznego świata, co w dużej mierze było efektem skutecznych działań propagandowych i dezinformacyjnych prowadzonych przez Kreml.
W szczycie „Stop dezinformacji i rosyjskiej propagandzie” udział biorą przedstawiciele instytucji regulujących rynek medialny w siedmiu państwach Europy Środkowej i Wschodniej – Polski, Ukrainy, Estonii, Łotwy, Litwy, Rumunii oraz Węgier. Najważniejszym punktem wydarzenia, zorganizowanego z inicjatywy Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, będzie podpisanie „Deklaracji Warszawskiej w sprawie zwalczania dezinformacji”, określającej ramy współpracy pomiędzy sygnatariuszami w celu ograniczania i ujawniania propagandy Kremla.